sobota, 21 października 2023

Książkoholik...

 ...potrafi czasem kupić więcej książek, niż jest w stanie przeczytać. Od sierpnia w zasadzie zdecydowanie mniej czytam, za to więcej pracuję, ale rekompensuję to sobie... kupowaniem nowych książek. A trochę ich przybyło i do tego różnorodnych tematycznie.

Sierpień kończyłam w klimacie śródziemnomorskim, o czym wspominałam zresztą, ale nie mogłam też oprzeć się pokusie, kiedy zobaczyłam kolejny tom Repliki z serii słowiańskiej - więc dokupiłam (w sumie już czwarty tom) wolumin z mitologią słowiańską i polską. 


Kiedyś (nie lubię tego słowa...) zasiądę i pochłonę wszystkie! Dużym plusem są znów bardzo eleganckie graficznie okładki:


Wrzesień na miły początek również rozpoczęłam od zakupów, tym razem skuszona promocją. Zadowalających rozmiarów paczuszka zawierała takie oto nowe cudeńka:



Serial "Pamiętniki wampirów" oraz dwie kolejne po nim serie oczywiście już zdążyłam obejrzeć, jednak myślę, że nie będę żałować lektury. Wymieniam też stopniowo serię "HP" na tomy w twardej oprawie (a czemuż by nie?). Mam też wreszcie własnego "Tatarkiewicza"!

I ostatnie, zakupione w szczytnym celu, ale jakże wzbogacające półkę:


Najbardziej ciekawią mnie oczywiście "Belfrzy", ale znając już trochę pióro pani Miszczuk prawdopodobnie i tą książką się nie rozczaruję.

Obiecuję sobie, że rzucam wszystko i idę czytać... A na pewno pora wygospodarować więcej czasu na tę przyjemność ;)