Troszkę tych książek mi doszło i w zasadzie to sama fantastyka.
W pierwszej kolejności skusiłam się na nieznane mi jeszcze autorki:
Zaciekawiły mnie opisy, więc myślę, że mogą okazać się całkiem przyjemnymi lekturami.
Nie oparłam się pokusie dokupienia kolejnych tomów serii "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk, która wyjątkowo mnie urzekła:
W dalszym ciągu też "wymieniam" moje zaczytane "pottery" na nowsze wydania:
Z kolei po wzruszeniu, jakie ogarnia mnie przy czytaniu "Życia Violette" (które czeka w kolejce na "recenzję") dokupiłam kolejną powieść Valerie Perrin:
Takie skromne zakupy:
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz